Thomas Anders

Karen

Trochę refleksji...

Podobno niekwestionowany król popu - czyli nurtu w muzyce, który fani Thomasa Andersa (chyba) lubią najbardziej.
Ja za Jako nie przepadałam nigdy, choć kilka piosenek lubię. Dziś zaczęłam się zastanawiać czy nie kupić jednak jakiejś płyty?
Czy śmierć króla popu jest dla Was stratą?

Peter

Wielki artysta, moją ulubioną płytą jest "Thriller".

skorpionek1975

Lubiłam Michaela,
Miał świetne piosenki , jako człowiek uważam że miał zbyt dobre serce, i dlatego wielu ludzi go tak raniło , nigdy nie wierzyłam ze był pedofilem .

Dla mnie to wielka strata i jest mi przykro , ale z drugiej strony uważam że , jako gwiazda odszedł w momencie kiedy jeszcze błyszczał , ...
Jego wizerunek zewnętrzny przerażający , mało przypominał człowieka .
Myślę ze powrót nie byłby już jego triumfem .
Lubiłam jego wygląd kiedy nagrał Thrillera był uroczy .
Szkoda wielka szkoda , Crying or Very sad

anna s

Dla fanów to musi być ciężki czas. Cały świat był wstrząśnięty, a co dopiero ci, którzy byli wierni lata. Bardzo im współczuję, tym bardziej że odszedł człowiek takiego formatu. Legenda za życia.
Trudno uwierzyć że Jacko już niema. Całe moje życie był, wychowałam się na jego muzyce.
Refleksji jest wiele i pewnie będą się jeszcze nasuwać.
Moja na chwilę obecną jest taka, że ironią losu jest chwila w której odchodzą tak wielcy artyści.
Merlin Monroe, Elvis Presley, James Dean, Kurt Cobain, John Lennon, Falco,
Teraz M.J, przeważnie jest to przedwczesna śmierć, często w samotności. Iluż ci ludzi mieli fanów, jak wielu z nich oddało by wiele by być przy idolu w ciężkich dla niego chwilach, a z jakiejś przyczyny przeważnie wielcy tego świata odchodzą w samotności, lub z własnego wyboru, nie mogąc poradzić sobie z własnym życiem.
Wczoraj usłyszałam w tv wypowiedź człowieka który był blisko Michaela. Powiedział że M.J miał skłonności samodestrukcyjne, był wrażliwy, brał do siebie co się mówiło o nim, co pisało. Bardzo przeżywał każdą nagonkę.
Pewnie że można by spytać, to po co więc wzbudzał kontrowersje? Mógł siedzieć w kącie i się nie wychylać. To jednak temat na długą dyskusję i chyba nie czas na nią teraz.

Pozostając jednak przy głównym moim wątku. Jak to się dzieje że ludzie którzy mają jakieś szczególne uzdolnienia, są przeważnie bardzo wrażliwi a przy tym mało odporni psychicznie?

Dla mnie ta śmierć była dużym przeżyciem, i jest mi bardzo przykro.

Na stronie forum fanów M.J jest dział poświęcony kondolencjom dla fanów od fanów innych artystów. Są tam piękne wpisy, może byśmy tak napisali kilka słów od siebie? co myślicie?

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata

ania sz

A na MTV ciągle puszczają teledyski ..w sobotę do 24 ogladałam ...

anna s

Nie Agato, jeszcze tam się nie rejestrowałam.

Agata

A może ktoś z Forumowiczów jest tam zarejestrowany i mógłby coś napisać w naszym imieniu?

Sunniva

Dla mnie również śmierć Michaela była sporym szokiem. Przyszła tak nagle, a wydawało się, że Jackson zawsze będzie (wiecie, co chcę powiedzieć).
Nie byłam jego fanką, ale oczywiście znałam wiele jego utworów. Najbardziej lubiłam albumy "Thriller" i "Bad", w ogóle raczej twórczość lat 80.ych niż późniejszą.
Mam jakiś Best Of wśród swoich płyt, ale rzadko po niego sięgam.

Jako człowiek budził we mnie głównie współczucie. Jak kolwiek kontrowersyjnie to zabrzmi, wg mnie lepiej dla niego, że nie żyje. Myślę, że jego życie musiało być udręką - szczególnie przez ostatnie lata, choć właściwie przecież od dzieciństwa wszystko się zaczęło. Z jednej strony wielki artysta, a z drugiej duże dziecko, które nie potrafiło zaakceptować siebie i zintegrować się ze światem. Życie w ciągłym stresie i nieustannym lęku. Ileż tak można wytrzymać?
Ogromna szkoda, że zmarł, ale.... Sądzę, że tych pięćdziesięciu koncertów, które miał zagrać, nie dałby rady przetrzymać. Był zbyt słaby psychicznie i fizycznie, a poprzeczkę już dawno postawił sobie niezwykle wysoko. Zmierzyć się z własną legendą, kiedy jest się co raz starszym i słabszym, to wielkie wyzwanie.

Peter

Miał wiele fajnych piosenek np: "Billie Jean", "Beat it", "Thriller", "Say say say", "Black or white", "Dangerous", "YANA". przyjemnie się go słuchało, a poza tym miał swój niepowtarzalny styl.

anna s

złożyłam kondolencje fanom M.J w naszym imieniu.

hellena

Dzięki Aniu. Każdy z nas mniej lub bardziej przeżywa Jego odejście.

Peter

[link widoczny dla zalogowanych]

Co mnie zaskoczyło to to, że Jackson nie miał włosów.

Karen

IndependentGirl

Wiem, że nie powinnam umieszczać tu linków z youtube, ale znalazłam fajne video o Michaelu i nie bardzo wiedziałam, do którego tematu go wkleić:
http://www.youtube.com/watch?v=047P-WGkh4A