Thomas Anders

Marek

Proponuję dyskusję na temat Erica Singletona i jego głosu w piosenkach, powstałych w okresie 1998-2001. Wtedy to na promocyjnych singlach i dwóch innych utworach, były dodawane wstawki rapowane. Jak Wy je oceniacie?

Ja tak średnio je lubie. Osobiście wolę wersje z czystym wokalem Thomasa, jednakże Eric jakoś specjalnie mi nie przeszkadza. Szkoda tylko, że większość teledysków to była z nim. Z czasem stawał się on trzecim członkiem Modern Talking (patrz okładka singla "China In Her Eyes"). Z drugiej strony to tym przyciągnęli też i nowych fanów.

Gość

Na początku, gdy MT reaktywowano uwielbiałem rap Singletona. Był to powiew swieżości juz z dosyć oklepanych utworków..

swoje zdanie na ten temat zmieniłem po wysłuchaniu last Exit To Brooklyn, gdzie piosenka znamiennym juz rapem Erica została "okrutnie oszpecona" był to chyba pierwszy utwór, który wolałem w wersji wokalnej..

z czasem wogóle przestałem słuchać piosenek z rapem.. choć czasem cheri Cheri Lady czy Fly To The Moon lubie sobie posłuchac w tych wersjach.

Karen

Zdecydowanie bez...no chyba, że taki jak w Avec Toi Wink

Ann

Lepsze są wersje z wokalem Thomasa w zwrotkach Wink

Gość

Wolę piosenki bez Singletona, ale lubię rapową wersję You Are Not Alone i You're My Heart, You're My Soul.

Sunniva

Ja zdecydowanie nigdy nie lubiłam rapowych wstawek w MT. W ogóle nie przepadam za rapem, a rap Erica Singletona uważam za wyjątkowo nieudany. Byłam szczęśliwa, kiedy MT zakończyli współpracę z Singletonem i powrócili do w pełni śpiewanych nagrań.
Zapewne przysporzył ten rap trochę nowych fanów zespołowi Modern Talking, ale dla mnie zwrotki śpiewane przez Thomasa są o niebo, albo nawet o kilka nieb Wink

piękniejsze. Tych wersji z rapem nie słucham wcale. Traktuję je, jakby nigdy nie istniały.

Gość

Oczywiście, że bez rapu! Rap jako taki działa mi na nerwy, a co dopiero, gdy psuje klimat ładnej piosenki... Rolling Eyes

Gość

Ja nie jesten zwolennikiem rapu w kawałkach MT, jedeyny wyjątek (bo w każdej regule jest wyjątek Smile

) to Fly to the moon który z rapem brzmi całkiem całkiem nieźle.

Gość

Powiem krótko - jestem na tak jeśli chodzi o wersje z rapem. Pamiętam doskonale jak w latach 1998-2001 oczekiwałem na single MT, właśnie ze względu na rap, który odróżniał piosenki od wersji albumowych. Na pewno był to też istotny element promocyjny, ja sam jestem jednym z tych fanów, do których najpierw przemówiły nowe, "rapowane" wersje, a dopiero potem oryginalne.

Gość

Najnowsze utwory - z rapem i bez oraz wersje instrumentalne:

[link widoczny dla zalogowanych]

zaopraszamy Smile

Marek

Do Yancioo - na przyszłość prosiłbym aby stronę reklamować w odpowiednim dziale, który nazywa się Linkownia. Jest tam temat "Wasze strony". Oki? Wink

Dziękuje

Gość

Mnie się podobają wersje piosenek z Ericem jak i z Thomasem.Nie mam nic co do rapera,moim zdaniem świetnie się prezentuje w piosenakach Modern Talking.Wersje z nim są bardziej dynamiczne i nowoczesne.
Poprostu rewelacja!

Justyna

Osobiście jestem w większości fanką starszego MT, tamtych utworów. Wersje z rapem także mi się podobają. Przez to piosenki nabierają innego, jeszcze bardziej nowoczesnego klimatu. Fajnie jest posłuchać danego utworu w różnych wersjach.

Gość

Wersje raperskie bardzo mi działały na nerwy, chociaż rozumiałam ich zamysł, ale byłam w pełni szczęśliwa, kiedy udało mi się upolować wersję bez rapu, którego, tak na marginesie nie znoszę. Smile

Gość

Ja wolę jednak bez rapu,słuchając przykładowo "China in her eyes" bądź "You are not alone"nie mogłam doczekać się,kiedy ten Eric wreszcie się "wyśpiewa"i będzie można usłyszeć Thomasa Very Happy

A kiedy natrafiłam na wersje bez rapu byłam wniebowzięta Smile

Ale zależy co kto lubi,to przecież także pewnego rodzaju odmiana,coś nowego,świeżego,niespotykanego wcześniej w MT.