Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Najlepszy album MT z okresu 1984-87 |
The First Album |
|
9% |
[ 2 ] |
Let's Talk About Love |
|
13% |
[ 3 ] |
Ready For Romance |
|
22% |
[ 5 ] |
In The Middle Of Nowhere |
|
27% |
[ 6 ] |
Romantic Warriors |
|
9% |
[ 2 ] |
In The Garden Of Venus |
|
18% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 22 |
|
Autor |
Wiadomość |
Marek
Założyciel forum
Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:21, 30 Mar 2006 Temat postu: Najlepszy album zespołu w okresie 1984-87 |
|
|
Tradycyjnie wyliczanka + krótkie uzasadnienie (aby temat miał sens). Pytanie jak w temacie, do tego ankieta.
Ja zastanawiałem się między "First Album" a "In The Middle Of Nowhere", ale jednak postawię na ten drugi. Wspaniałe kompozycje, każda piosenka mi się bardzo podoba. Najpierw jeden z ich większych hitów - Geronimo's Cadillac, potem miody pitne: Riding On A White Swan, Ten Thousand Lonely Drums czy Princess Of The Night. Dwie wspaniałe ballady a do tego to wszystko na płycie winylowej, wydanej przez polski Wifon...po prostu poezja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:39, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
ja problemów nie miałem..
Mój wybór padł na In The Garden Of Venus. Zdecysowanie najbardziej oryginalna płyta pełna zaskakujących utworów, które na pierwszy rzut oka nie brzmia jak to typowe MT. Jednak po kilku przesłuchaniach mozna wyczuć wprawna ręke Bohlena i Rodrigueza.
Wysoko oceniam utwór promujacy: In 100 Years, balladke: Don't Let It Get You Down i mocno brzmiace, wręcz rewelacyjne Locomotion Tango i A Telegram To Your Heart. Ten ostatni utwór jest zarazem moim ulubionym kawałkime na płycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 2:09, 06 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja zagłosowałem tak jak CoconuT na "In The Garden Of Venus". Szkoda tylko, że uważany jest on za jeden z najsłabszych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:26, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja głosowałam na In The Middle Of Nowhere. Szczególnie lubię cudowną balladę - Stranded In The Middle Of Nowhere. Na drugim miejscu są: Lonely Tears In Chinatown, Riding On A White Swan, Ten Thousand Lonely Drums, Sweet Little Shelia oraz Geronimo's Cadillac. Podoba mi sie też Give Me Peace On Earth, ale tą z 1998 roku. Za tą z 1986 zbytnio nie przepadam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:57, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
"In The Middle OF Nowhere" - innego wyjścia nie ma . Wszystkie kawałki są cudowne, nawiązują do kultury chińskiej podobnie ja YOTD, dostarcza niesamowitych wrażeń a utwory takie jak Ten Thousand Lonely Drums, Geronimos Cadilac, Lonely Tears In Chinatown, In Shaire , Riding On A White Swan to prawdziwe perły.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:01, 09 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania sz
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:52, 09 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja wolę Let's Talk About Love , mam z nim związane mołe wspomnienia , natomiast In The Middle Of Nowhere , choć ma świetne utwory wiąże się ze zgrzytami w MT i początkiem ich końca , ale piosenki są dobre .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:09, 10 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A ja zagłosowałem na pierwszą płytkę, jakby nie patrzeć takie kawałki jak "You're My Heart, You're My Soul", "You Can Win If You Want", "Diamonds Never Made A Lady", "Do You Wanna" i "Lucky Guy" to prawdziwe perełki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:02, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mi najbardziej spodobał się album In The Middle Of Nowhere więc na niego zagłosowałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:11, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Głosowałam na 'Ready for romance'. Fajne piosenki
Prawie wszystkie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:19, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ech ...
wszystko na odwrót ...
Najlepszym krążkiem Modern Talking był Ready For Romance,
a In The Middle Of Nowhere to był początek końca ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania sz
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:18, 03 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dlaczego na odwrót, nie rozumiem ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 2:41, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
ania sz napisał: |
Dlaczego na odwrót |
Dlatego na odwrót bo z tej ankiety wynika,
że najlepszym krążkiem jest In The Middle Of Nowhere - płyta od której zaczęło się "źle dziać" w zespole.
Był to pierwszy album, który nie stał się numerem 1 na listach przebojów.
Znam tą płytę bardzo dobrze. Wiem jakim wielkim nakładem sił została zrobiona.
Dieter po sukcesie Ready For Romance musiał odczuwać wielką presje.
Każdy oczekiwał od niego kolejnych przebojów.
Doceniam warstwę instrumentalną tej płyty.
Aranżacje stoją naprawdę na wysokim poziomie.
Podobają mi się te wszystkie Dieterowe "sztuczki", wyeksponowane gitary (zapętlone presety brzmieniowe) itp.
Jednak piosenki na tym albumie nie były już tak przebojowe i melodyjne jak wcześniej, brakowało w nich "tego czegoś".
I właśnie dlatego czwarta płyta została chłodniej przyjęta przez odbiorców (nie mam na myśli wiernych fanów tylko "zwykłych słuchaczy")
co jeszcze bardziej oziębiło i tak już chłodną atmosferę między panami.
Dlatego w kategorii "najlepszy album" nigdy bym nie zagłosował na "czwórkę". To był początek końca.
(aczkolwiek nie ukrywam, że od czasu do czasu do niej sięgam )
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania sz
Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 913
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chorzów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:51, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Dlatego własnie wybrałam drugi album a nie czwarty , choć też go lubię i doceniam , ale raczej z osobistych powodów!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karen
Administratorka
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 886
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z daleka...
|
Wysłany: Sob 11:02, 10 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
hehehe...ja już nie pamiętam na jaką płytę oddałam głos. Gusta mi się zmieniają i raz bardziej podoba mi to innym razem tamto... swoją drogą rzadko już sięgam po tamte albumy, jak i rzadko po kolejne - po powrocie MT. Teraz najczęściej słucham solowych nagrań TA i to tych po niemiecku a to dlatego, że mam je od niedawna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sunniva
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 1565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:12, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
No, no, Eltoja, poczytuję sobie to za pewien sukces. Cieszę się, że się do tych piosenek przekonałaś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|