Thomas Anders

Evaalex

Anno dzieki za piekne zdjecia. Moje tez sa prawie takij samej jakosci. Sieszialysmy chyba w tym samym zedzie na Koncercie. Ten pan z berlina jest dosyc posmiewny. Om ma taki chomor zawsze. Jak on pod wejsciem jako pierwszy stoi to pierwszych 10 ludzi ma co do smiechu. Facet jest juz dlogo w Fanclubie. Jest co roku jako pierwszy pod wejsciem do kufy.O ile ja wiem jest zatrodniony w uzdzie miasta Berlin

Rob-Friend

To jest wprost niewyobrażalnie, że minął już prawie tydzień Szok

To był cudowny, niezapomniany weekend Exclamation

Właściwie Agata napisała już o tym co najważniejsze... Kiedy w sobotę podczas krótkiej rozmowy wspomniałam Thomasowi o koncertach w Polsce powiedział mi, że są już wyznaczone nowe daty na maj, wiec wygląda na to, że za kilka miesięcy możemy spodziewać się wizyty TA w naszym kraju Very Happy

Podziwiam nieskończone pokłady cierpliwości TA zarówno podczas sobotniego, jak i niedzielnego Autogrammstunde - pozował do fotek, rozdawał autografy i z każdym wymienił kilka ciepłych słów, a wszystko odbywało się spokojnie i bez pośpiechu.
Ogromnie się cieszę, że jeden z kupionych przeze mnie losów okazał się tym szczęśliwym i Agatka przywiozła z Fan Party taką pamiątkę Exclamation

Miny ludzi, którzy mijali nas na ulicach Koblencji, jak paradowałyśmy z tym mega obrazem - widok po prostu bezcenny Laughing

Sobotnia dyskoteka też okazała się świetnym pomysłem Smile

Dj, który ją rozkręcał to naprawdę sympatyczny facet i cieszę się, że miałyśmy okazję poznać Oskara osobiście Smile

Koncert w Nuerburgring był nieco bardziej kameralny, niż np. występy w Polsce, klimat był cudowny Exclamation

Doskonałe nagłośnienie, super aranżacje i panowie na scenie, którzy jak zawsze dali z siebie wszystko

Rob zgodnie z obietnicą spotkał się ze mną po koncercie Very Happy

Podczas rozmowy poruszyliśmy także te nieco bardziej prywatne tematy - naprawdę kochany z niego człowiek... Heart

Jak już wspomniała Agata, Rob ofiarował mi również kilka gitarowych kostek sygnowanych jego nazwiskiem.
Ciężko było nam wyjeżdżać z Koblencji, a jeszcze trudniej wrócić do rzeczywistości... Wink

Ja także pozdrawiam wszystkich, którzy towarzyszyli mi podczas tego niesamowitego wyjazdu, a szczególnie moją sis Agatkę - zawsze będę Ci wdzięczna, Ty wiesz za co...

oraz Hellenkę, Dag, Anię, Fenixa i Angelę.

KrzysBydzia

Agata